Jak przejść od reakcji napędzanych przez ego do uduchowionych odpowiedzi w związku?

Autor: John Stephens
Data Utworzenia: 2 Styczeń 2021
Data Aktualizacji: 3 Lipiec 2024
Anonim
Spiritual Abuse: A Conversation on Recognizing and Preventing it
Wideo: Spiritual Abuse: A Conversation on Recognizing and Preventing it

Zawartość

Ktoś niedawno podzielił się ze mną tymi życiodajnymi słowami Richarda Rohra:

„Ego dostaje to, czego chce, słowami.

W ciszy dusza znajduje to, czego potrzebuje”.

Kiedy poświęciłem czas, aby usiąść z tym cytatem, naprawdę uderzyło mnie to przesłanie. Kiedy żyjemy w ego, kłócimy się, obwiniamy, wstydzimy się, plotkujemy, kontrolujemy, personalizujemy, porównujemy, rywalizujemy i bronimy słowami.

Nasze ego zaprasza nas do udowodnienia naszej wartości poprzez nasze reakcje.

Ale kiedy żyjemy duszą, spotykamy siebie i innych w zupełnie inny sposób. Zamiast wojowniczej natury ego, podejście to obejmuje wybór łagodniejszego reagowania na innych. Zamiast żyć z naszych reakcji ego, oferujemy innym naszą empatię, refleksyjne słuchanie, współczucie, przebaczenie, łaskę, szacunek i honor.


Carl Jung przekonywał, że pierwszą połowę naszego życia spędzamy na rozwijaniu naszego ego, a drugą na uczeniu się, jak je puszczać. Niestety, nasze ego może naprawdę przeszkadzać w związkach.

Jak zmienią się nasze relacje z naszymi partnerami, kolegami, przyjaciółmi i członkami rodziny, jeśli rozpoczniemy świętą podróż odpuszczania naszego ego?

Psycholog John Gottman stworzył teorię Czterech Jeźdźców Apokalipsy. Przyjmuje ten język z Księgi Objawienia w Nowym Testamencie. Podczas gdy Księga Objawienia opisuje koniec czasów, John Gottman używa tej metafory do opisania stylów komunikacji, które mogą przepowiadać koniec dla pary. Te cztery ścieżki do zakończenia związku obejmują krytykę, pogardę, defensywność i murowanie.

1. Pierwsza ścieżka – krytyka

Krytyka ma miejsce, gdy werbalnie atakujemy charakter, nawyki lub osobowość naszego partnera. Myślę, że ważne jest, aby pamiętać, że kiedy krytykujemy naszą drugą połówkę, żyjemy z naszego ego.


Jednym z przykładów życia poza ego może być mąż, który sprawdza wyciąg z konta rodzinnego i zdaje sobie sprawę, że jego żona przekroczyła dwutygodniowy budżet o 400 dolarów. Jest wściekły i od razu krytykuje żonę, mówiąc coś w stylu – Nigdy nie żyjesz w granicach budżetu. Zawsze to robisz, a ja jestem tak nad swoim stylem życia Kim Kardashian.

Te słowa krytyki prawdopodobnie zamkną rozmowę, ponieważ żona została zaatakowana językiem „nigdy i zawsze”.

Ale jaka byłaby bardziej uważna reakcja, która nie byłaby kierowana przez ego?

„Dusza znajduje to, czego potrzebuje w ciszy” – Richard Rohr

Bardziej uważnym podejściem byłoby wzięcie kilku głębokich oddechów i zastanowienie się, w jaki sposób możesz współczować swojemu partnerowi.

Bardziej uduchowiona reakcja może brzmieć – „Sprawdzałem dzisiaj nasze oświadczenia i przekroczyliśmy budżet o 400 dolarów. Naprawdę niepokoi mnie, czy starczy nam na emeryturę. Czy możemy porozmawiać więcej o tym, na co wydajemy pieniądze i być bardziej świadomym naszych wydatków?”


W tej odpowiedzi mąż używa języka „ja” i wyraża swoje potrzeby w pozytywny sposób. Zadaje też pytanie, które zachęca do dialogu.

2. Droga druga – pogarda

Inną ścieżką prowadzącą do zakończenia romantycznego lub platonicznego związku jest pogarda.

Kiedy okazujemy pogardę, często rzucamy obelgi i widzimy w naszym partnerze to, co najgorsze. Pogarda jest reakcją napędzaną przez ego, ponieważ postrzegamy naszych partnerów jako grzeszników, a siebie jako świętych. Dystansujemy się od innych, opisując ich jako duże dziecko, perfekcjonistę, narcyz, leniwego, wściekłego, samolubnego, bezużytecznego, zapominalskiego i wiele innych negatywnych etykiet.

Zamiast postrzegać ukochaną osobę jako całość z mocnymi stronami i rosnącymi zaletami, postrzegamy ją przede wszystkim w negatywnym świetle. Jednym antidotum na pogardę jest budowanie kultury afirmacji i wdzięczności. Ta uduchowiona odpowiedź to taka, w której świadomie mówimy naszemu partnerowi, przyjaciołom i rodzinie, co w nich doceniamy i dziękujemy im, gdy robią coś pomocnego lub przemyślanego.

Nasze słowa afirmacji wzmocnią naszą ukochaną osobę i związek.

3. Trzecia ścieżka – defensywność

Obronność to kolejna droga do końca relacji.

Wielu ludzi zachowuje się defensywnie, gdy są krytykowani, ale bycie defensywnym jest odpowiedzią ego, która nigdy niczego nie rozwiązuje.

Przykład 1-

Mama mówi swojemu nastoletniemu synowi: „Po raz kolejny jesteśmy spóźnieni”. Odpowiada: „To nie moja wina, że ​​się spóźniliśmy. Jest twój, bo nie wstałeś na czas”.

W każdej relacji defensywność jest sposobem na zaprojektowanie odpowiedzialności poprzez obwinianie kogoś innego. Rozwiązaniem jest przyjęcie odpowiedzialności z naszej strony w każdej sytuacji, nawet jeśli dotyczy to tylko tej części konfliktu.

Przykład 2

Aby zatrzymać cykl obwiniania, mama może świadomie odpowiedzieć: „Przepraszam. Szkoda, że ​​nie obudziłem cię wcześniej. Ale może możemy zacząć brać prysznic w nocy i upewnić się, że rano nastawimy budziki dziesięć minut wcześniej. Czy to brzmi jak plan?

Dlatego chęć zidentyfikowania naszej roli w problemie jest środkiem do przezwyciężenia defensywy.

4. Ścieżka czwarta – stonewalling

Stonewalling to kolejne problematyczne zachowanie, które może być ślepą uliczką dla związku. Dzieje się tak, gdy ktoś wycofuje się z nieporozumienia i nie angażuje się już w kontakt z szefem, partnerem lub ukochaną osobą. Zwykle dzieje się tak, gdy ktoś czuje się emocjonalnie przytłoczony, więc jego reakcją jest zamknięcie się i odłączenie.

Lekarstwem na stonewalling jest zakomunikowanie przez jedną osobę w związku swojej potrzeby przerwy od kłótni, ale obiecanie powrotu do sporu.

Zmień bieg z ego na bardziej uważne odpowiedzi

Krytyka, pogarda, defensywność i stawianie murów są reakcjami ego na innych.

Richard Rohr przypomina nam, że możemy żyć poza naszym ego lub możemy żyć poza przestrzenią naszego serca, co zawsze będzie mądrą, uduchowioną, uważną i intuicyjną reakcją.

Osobiste doświadczenie

Zdałem sobie sprawę, że kiedy chodzę na zajęcia jogi i ćwiczę z mojego ego, czasami jestem fizycznie zraniony na zajęciach. Jednak kiedy słucham swojego ciała i pamiętam o tym, co muszę sobie zaoferować, nie doznaję krzywdy.

W taki sam sposób, w jaki możemy zranić siebie fizycznie, żyjąc z ego, możemy również zranić innych i siebie w sposób emocjonalny, kiedy żyjemy poza reaktywną przestrzenią głowy, którą nazywamy ego.

Poświęć chwilę, aby zastanowić się, na kogo w swoim życiu reagowałeś ze swojego ego. Jak możesz zmienić bieg i stać się bardziej uduchowionym, uważnym i współczującym w swoich reakcjach na tę osobę?

Kiedy żyjemy z ego, prawdopodobnie będziemy doświadczać niepokoju, depresji i gniewu. Ale kiedy żyjemy duszą, znajdziemy więcej życia, wolności i radości.