Czy twój współmałżonek jest w obronie? Przeczytaj to!

Autor: Monica Porter
Data Utworzenia: 13 Marsz 2021
Data Aktualizacji: 1 Lipiec 2024
Anonim
Wife’s actions felt inappropriate but she says she just asked to learn self defense.
Wideo: Wife’s actions felt inappropriate but she says she just asked to learn self defense.

Ja: „Nigdy nie wyrzucasz śmieci!”

Mąż: „To nieprawda”.

Ja: „Nie słuchasz mnie!”

Mąż: „Tak, jestem”.

Ja: „Dlaczego nigdy nie gotujesz dla mnie obiadu?”

Mąż: „Tak”.

Tego rodzaju denerwujące rozmowy zdarzają się cały czas. To doprowadza mnie do szału, częściowo dlatego, że ma rację. Jego odpowiedzi są technicznie dokładne. Nieważne, że ugotował mi obiad dwa razy w zeszłym roku nadal jest to technicznie prawdziwa odpowiedź. Ale to nie to doprowadza mnie do szału. To jego defensywność. Zamiast zgadzać się ze mną, broni się. Nie chcę dyskutować o prawdziwości mojego stwierdzenia, chcę dwóch rzeczy: chcę empatii i chcę coś zmienić.


Chcę, żeby powiedział:

„Przepraszam, że wczoraj wieczorem nie wyrzuciłem śmieci. Obiecuję, że zrobię to w przyszłym tygodniu.”

oraz

— Och, nie czujesz się słyszany, kochanie. Tak mi przykro. Pozwól, że przestanę to, co robię i przyjdę spojrzeć ci w oczy i wysłuchać wszystkiego, co masz do powiedzenia.

oraz

„Przykro mi, że przez większość wieczorów czujesz się przytłoczony gotowaniem dla mnie obiadu. Naprawdę doceniam twoje gotowanie. A co powiesz na gotowanie obiadu raz w tygodniu?

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Już samo myślenie o tym, jak mówi te rzeczy, sprawia, że ​​czuję się lepiej. Gdyby powiedział te rzeczy, czułbym się kochany, zatroskany, rozumiany i doceniany.

Obronność jest tak głęboko zakorzenionym nawykiem dla nas wszystkich. Oczywiście będziemy się bronić, to tak naturalne, jak przykładanie rąk do twarzy, gdy coś ma w nią uderzyć. Gdybyśmy się nie chronili, ucierpielibyśmy.

Jednak w związku reakcja obronna nie jest pomocna. Powoduje to, że druga osoba czuje się zlekceważona, jakby to, co właśnie powiedziała, było nieważne, nieprawdziwe lub złe. To niszczy połączenie, tworzy więcej dystansu i jest ślepym zaułkiem w rozmowie. Obronność jest przeciwieństwem tego, co naprawdę pomaga utrzymać związek: branie odpowiedzialności za własne działania.


John Gottman, prawdopodobnie czołowy światowy ekspert w dziedzinie badań małżeńskich, twierdzi, że defensywność jest jedną z tych, które nazywa „czterema jeźdźcami apokalipsy”. Oznacza to, że gdy pary mają te cztery nawyki komunikacyjne, prawdopodobieństwo rozwodu wynosi 96%.

Liczę, że nigdy się nie rozwiodę (znowu), ale nie lubię tych szans, więc naprawdę chcę, aby mój mąż przestał się bronić.

Ale zgadnij co? Jeden z pozostałych czterech jeźdźców to krytyka. I mogę liczyć na to, że defensywność mojego męża będzie odpowiedzią na moją krytykę.

Co jeśli zamiast mówić „Nigdy nie wyrzucasz śmieci!” Powiedziałem: „Kochanie, ostatnio często wywoziłem śmieci i zdecydowaliśmy, że to twoja praca. Czy mógłbyś z tym wrócić do piłki? A może zamiast „Nie słuchasz mnie!” Powiedziałem: „Hej kochanie, kiedy jesteś przy komputerze, kiedy opowiadam ci o moim dniu, czuję się trochę ignorowany. I zaczynam wymyślać historię, w której wolałbyś czytać wiadomości niż słuchać o moim dniu. A gdybym po prostu wyszedł i zapytał, czy będzie częściej gotował mi obiad? Tak, myślę, że to wszystko poszłoby lepiej.


Jak w ogóle wpadliśmy na pomysł, że można złożyć skargę do naszego partnera w formie krytyki? Gdybym miał szefa, nigdy nie powiedziałbym mojemu szefowi: „Nigdy nie dasz mi podwyżki!” To byłoby śmieszne. Przedstawiłbym moją sprawę, dlaczego na nią zasłużyłem i poprosiłbym o nią. Nigdy nie powiedziałbym mojej córce: „Nigdy nie sprzątasz swoich zabawek!” To byłoby po prostu żałosne. Zamiast tego w kółko daję jej jasne instrukcje dotyczące tego, czego oczekuję. Małżeństwo nie jest żadną z tych sytuacji z wielu powodów, ale jedno jest takie, że… jest w rzeczywistości dość śmieszne i żałosne wysuwanie oskarżeń „ty nigdy” pod adresem współmałżonka.

Winny.

To trudne. Trudno nie krytykować i trudno nie być defensywnym.

Czasami mówię mojemu mężowi to, co żałuję, że nie powiedział, zamiast jego obronnej, ale prawdziwej odpowiedzi. Wydaje się, że to trochę pomaga, ponieważ czasami, kiedy narzekam, dostaję bardziej empatyczną odpowiedź. Ale kiedy jestem naprawdę na topie, proszę o zmianę. Przeróbki są świetne. Łapię się na tym, że jestem krytyczny, a potem mówię: „Czekaj! Wymaż to! Chciałem powiedzieć, że…”. To nie zdarza się tak często, jak bym chciał, ale pracuję nad tym. Pracuję nad tym, bo nikt nie chce być krytykowany, a ja na pewno nie chcę tak traktować mężczyzny, którego kocham. (Dodatkowo wiem, że krytyka nigdy nie da mi odpowiedzi, której oczekuję!) Staram się zapamiętać powiedzenie „Pod każdą krytyką jest niezaspokojona potrzeba”. Jeśli będę mógł mówić tylko w kategoriach tego, czego chcę i potrzebuję, zamiast krytykować, oboje poczujemy się lepiej. I jestem prawie pewien, że się nie rozwiedziemy!