Bycie całością: czy jesteś kompletny sam?

Autor: Peter Berry
Data Utworzenia: 11 Lipiec 2021
Data Aktualizacji: 1 Lipiec 2024
Anonim
10 OBJAWÓW DEPRESJI
Wideo: 10 OBJAWÓW DEPRESJI

Zawartość

Często, kiedy ludzie przychodzą do mnie na poradnictwo małżeńskie, poproszę o kilka sesji z obojgiem partnerów indywidualnie. To dobry czas na poznanie każdego członka małżeństwa na ich własnych warunkach. Czasami współmałżonek czuje, że nie może być całkowicie szczery wobec swojego partnera. Intymność seksualna, finanse i dawne krzywdy są często trudne do uczciwego omówienia ze współmałżonkiem, dlatego rozmawiamy o tych kwestiach na poszczególnych sesjach, zanim przyniesiemy je na sesje małżeńskie. Wiele par, z którymi pracuję, rozumie to i chętnie wykonuje te kilka wstępnych sesji. Coś, co mogłoby pomóc ich małżeństwu, tak? Przeszkodą często jest rekomendacja indywidualnego doradztwa dla obojga partnerów.

Idea indywidualnego doradztwa

Z jakiegoś powodu ludzie są mniej entuzjastycznie nastawieni do idei poradnictwa indywidualnego. Często słyszę: „Przyszliśmy na poradnictwo dla par. Napraw nasze małżeństwo. lub często „Nie ma ze mną nic złego. To oni potrzebują porady”.


Czasami w niespokojnym związku łatwo jest skupić się na wszystkim, co partner robi źle. Gdyby tylko się zmienili. Gdyby tylko przestali robić tę bardzo irytującą rzecz, wszystko byłoby dobrze. Lub łatwo jest skupić się tylko na zerwaniu związku. Gdybyśmy tylko mogli lepiej się komunikować. Gdybyśmy tylko mieli jakieś strategie urozmaicenia sytuacji w sypialni. Tak, lepsza komunikacja zawsze pomaga i tak, kołyszące życie seksualne może pomóc wielu problemom małżeńskim. Ale w ostatecznym rozrachunku małżeństwo to suma dwóch osób poruszających się po sobie. A to często jest pomijane.

Kiedy się pobieramy, łączymy się w związek

Złożona jest prawnie wiążąca, często religijna obietnica, że ​​teraz przyłączymy się jako jedność. Przechodzimy przez życie z naszym partnerem, naszą „lepszą połówką”, naszym „znaczącym innym”. Kiedy pojawiają się problemy z pieniędzmi lub z rodziną, często nasz partner jest naszą pomocą w kryzysie. Tworząc plany, musimy dokładnie sprawdzić u naszego partnera, aby upewnić się, że „nie mamy żadnych planów”. Często łatwo jest zatracić się w tej dynamice. Zapomnieć, że nawet przy takim połączeniu dwojga w jedną jednostkę, wciąż jesteśmy indywidualnościami, którymi byliśmy przed ślubem. Wciąż mamy nasze indywidualne nadzieje i pragnienia, które mogą, ale nie muszą, pokrywać się z nadziejami naszego współmałżonka. Mamy dziwne dziwactwa i hobby, które nie muszą być zgodne z ich. Nadal jesteś sobą, nawet jeśli jesteś żonaty. A jeszcze bardziej niepokojące jest to, że twój małżonek nadal jest również własną osobą.


Znaczenie indywidualności w poradnictwie dla par

Więc co to znaczy być dwiema osobami i dlaczego jest to ważne dla poradnictwa dla par? Cóż, mówiąc w kategoriach mechanicznych, jednostka (małżeństwo, którym jesteś) nie będzie działać dobrze, chyba że obie części (ty i małżonek) działają dobrze. Co to znaczy dobrze pracować jako jednostka? Ta kultura tak naprawdę nie celebruje troski o siebie. Nie skupiamy się tak bardzo na indywidualnym samopoczuciu, jak powinniśmy. Ale najlepiej, gdybyś czuł się w tobie pewny siebie. Powinieneś mieć rzeczy, które lubisz robić, co sprawia, że ​​czujesz się dzięki temu lepiej (ćwiczenia, hobby, cele, spełnienie powołania). Rzeczy, które nie wymagają aprobaty innych, ponieważ wystarczy twoja własna aprobata.


Właściwa samoopieka oznacza również dotarcie do punktu, w którym czujesz się kompletny na własną rękę. Tak, to romantyczne pojęcie „znaleźć swoją drugą połówkę” i odjechać w stronę zachodu słońca, żyjąc długo i szczęśliwie, ale jeśli znasz potrzebę poradnictwa dla par, wiesz, że to przekonanie jest bolońskie. Twierdzę nawet, że ta wiara w potrzebę kogoś, kto przyjdzie i nas uzdrowi, jest szkodliwa. Ile toksycznych małżeństw zostało zawartych lub utrzymanych w wyniku tego, że ktoś boi się samotności? Jakby samotność była najgorszą rzeczą, jaka może się komuś przytrafić. Nie tylko powinniśmy być pełnymi jednostkami na własną rękę, ale jest bardziej niż prawdopodobne, że już nimi jesteśmy. Co więcej, jeśli dobrze nam jest, gdy jesteśmy sami i jesteśmy kompletnymi jednostkami, bez konieczności posiadania kogoś jako naszej „drugiej połowy”, to uwalnia nas to do małżeństwa z naszej wolnej woli.

Jeśli wierzymy, że musimy pozostać w naszym małżeństwie, aby coś zepsutego zadziałało, ponieważ w przeciwnym razie jesteśmy niekompletnymi ludźmi, to w istocie jesteśmy zakładnikami. Kiedy możemy zdecydować się na wzbogacenie naszego życia przez współmałżonka, ponieważ tego pragniemy, wtedy mamy szczęśliwe małżeństwo.

Jak mieć szczęśliwe małżeństwo?

Więc jak to robimy? Jak możemy stać się pełnymi jednostkami dla lepszego małżeństwa? Powiem, że indywidualne poradnictwo i samoopieka zabrzmią łatwo, ale w rzeczywistości jest to jedna z trudniejszych rzeczy, które dana osoba może zrobić. Wymaga autorefleksji. Wymaga porzucenia odpowiedzialności innych ludzi za nasze szczęście. Wymaga zgody na odrzucenie. I często jest to cały emocjonalny bałagan dla kogoś do pracy. Czuć się całkowicie i kompletnie na własną rękę to ciężka praca, ale niezbędna, jeśli chcesz być dobrym partnerem dla kogoś innego. Bo jeśli możesz uwolnić się od trzymania siebie jako zakładnika emocjonalnego, jeśli możesz wybrać współmałżonka dla niego samego, a nie z powodu jakiejś potrzeby, aby cię dopełnili, to jak uwolnienie byłoby dla twojego współmałżonka? O ile szczęśliwsi bylibyście oboje bez tego dziwnego emocjonalnego bagażu niekompletności?

Czy jesteś kompletny sam? Czy twój współmałżonek sprawia, że ​​jesteś cały? Rozmawiaj ze swoim partnerem. Zapytaj ich, czy czują się pełni. Lub jeśli czują, że musisz je wypełnić. Czy to jest coś, czego oboje chcecie? Ten temat jest trudny do omówienia w artykule, ale istnieją zasoby, które pomogą ci w podróży, a indywidualny doradca może pomóc ci zacząć na ścieżce. Kluczem jest pamiętanie, że jesteś już cały, czasami po prostu zapominamy o tym fakcie.