Zawartość
„SMS-y to nowa szminka na kołnierzyku, zagubiony rachunek z karty kredytowej. Błyskawiczne i pozornie swobodne, mogą być potwierdzeniem tajnego romansu” – powiedziała Laura Holson w 2009 roku. Niewiele wtedy wiedziała, jak bardzo rozwinie się technologia w następnej dekadzie. Technologia stworzyła wybór; ludzie nie są już ograniczeni do komunikacji z tymi, których już znają lub się spotykają. Technologia nie tylko ułatwia oszukiwanie, ale zmieniła sposób, w jaki myślimy o tym, co stanowi oszukiwanie i ułatwia odkrywanie zdrady. Cudzołóstwo nie ogranicza się już do sprawy fizycznej lub emocjonalnej; jego definicja rozszerza się i jest zmienna w zależności od osoby: ciąg wiadomości do nieznajomego może być akceptowalny dla jednej osoby, a pojedyncze przeciągnięcie na aplikacji randkowej może złamać umowę dla innej.
Nowoczesna sprawa
W dzisiejszych czasach istnieje pozornie nieskończona liczba platform komunikacyjnych, które umożliwiają natychmiastowe połączenie się z nieznajomym lub starym miłośnikiem, często anonimowo lub w tajemnicy. Snapchat, wiadomości na Facebooku, przeglądanie Tindera, bezpośrednie wiadomości na Instagramie, Whatsapping… żeby wymienić tylko kilka. Stereotyp obskurnego romansu między wysoko postawionym profesjonalistą a jego sekretarką ustąpił miejsca „aferze Tindera”, znacznie łatwiejszej do ukrycia niż awantura w biurze.
Przesuwanie w prawo
Technologia dała społeczeństwu swobodny dostęp do informacji i pomysłów, zmuszając ludzi do innego myślenia i definiowania własnej moralności. Nie ma już prostej definicji niewierności, przynajmniej dla niektórych. Dla większości niewierność jest zdradą zaufania. Rośnie rozbieżność w tym, co ludzie uważają za oszustwo, a to może się zmienić dla każdej pary i każdej osoby w tej parze. W ankiecie przeprowadzonej przez Slatera i Gordona 46% mężczyzn i 21% kobiet przyznało się do korzystania z aplikacji randkowych w związku, przy czym jako główny powód podaje się nudę. Wydawałoby się, że ogólnie większość z nas uważa korzystanie z aplikacji randkowych w związku za zdradę (80% ankietowanych), ale 10% posunęło się do stwierdzenia, że ich używanie jest oszustwem tylko wtedy, gdy prowadzi do kontakt fizyczny.
Zakupy online
Można śmiało powiedzieć, że tradycyjne poglądy na małżeństwo u niektórych członków populacji uległy erozji. Ashley Madison, serwis randkowy skierowany do osób będących w związkach i małżeństwach (którego hasłem było wcześniej „Życie jest krótkie: mieć romans”), ma około 52 miliony użytkowników od momentu założenia w 2002 roku. Noel Biderman, jego założyciel, walczył na krytykę, stwierdzając, że Ashley Madison dyskretnie pomaga ludziom w romansach w sposób mniej szkodliwy dla społeczeństwa i poza miejscem pracy. I niezależnie od tego, powiedział, że „niewierność istnieje znacznie dłużej niż Ashley Madison”. Ale czy w epoce, w której wszystko jest publikowane w Internecie w jakiejś formie, można pozostać anonimowym i utrzymywać akty w tajemnicy? Oczywiście nie. Ta „dyskretna” strona internetowa została zhakowana w 2015 roku, w wyniku czego dane konta 32 milionów użytkowników zostały opublikowane w ciemnej sieci i ujawniły ukryte sprawy milionów małżeństw.
Sposoby odkrycia
Ale technologia faworyzuje nie tylko tych, którzy chcą zbadać swoje możliwości; każda wiadomość, obraz i aplikacja pozostawia ślad, nawet po usunięciu. Może to prowadzić do tego, że partnerzy przypadkowo dokonają niepożądanych odkryć. Lub tam, gdzie zmiany w zachowaniu, od dawna „praca do późna” po zabranie telefonu pod prysznic, zaalarmowały podejrzanych partnerów, internet zapewnia wiele możliwości zbadania. Są sytuacje ekstremalne, takie jak kobieta, która odkryła, że jej mąż oszukuje, gdy zobaczyła go w domu swojej kochanki w Mapach Google, a częściej zdarzają się ujawnienia dzięki oznaczonemu postowi na Instagramie lub wiadomości migającej na telefonie. Nie tylko łatwiej jest odkryć romans, jest dziecinnie proste, aby znaleźć imię drugiej osoby, a tylko jedno kliknięcie dalej, aby uzyskać wszelkie inne informacje, które przekazują światu za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Niewyraźne linie
Żyjemy teraz w społeczeństwie, które żyje i komunikuje się online. Jak możemy oczekiwać, że sprawy, zdjęcia lub pozornie nieszkodliwe wiadomości będą utrzymywane w tajemnicy, gdy publicznie reklamujemy tak wiele z naszego życia? Cudzołóstwo jest zakodowane w naszych telefonach i nie może być tak po prostu zniszczone lub zapomniane. Dla wielu zmieniła się definicja cudzołóstwa, granice się zacierają. Obecnie istnieje więcej sposobów na oszukiwanie i prawdopodobnie więcej możliwości, biorąc pod uwagę dostępne platformy internetowe. O ile nie można powiedzieć, czy jest teraz więcej spraw, to z pewnością łatwiej jest obnażyć niewierność partnera. Być może zbyt łatwo jest zbadać inne opcje w tej epoce technologicznej.
Kate Williams
Kate Williams jest aplikantem adwokackim w czołowej rodzinnej i małżeńskiej kancelarii prawnej Vardags, która specjalizuje się w skomplikowanych i międzynarodowych sprawach rozwodowych o wysokiej wartości netto.