Dwa filary, na których opiera się miłość

Autor: Monica Porter
Data Utworzenia: 22 Marsz 2021
Data Aktualizacji: 14 Móc 2024
Anonim
NASA unveils ’breathtaking’ images of the universe
Wideo: NASA unveils ’breathtaking’ images of the universe

Zawartość

Moja filozofia jest taka, że ​​dwa filary, na których opiera się miłość, to Zaufanie i Szacunek. To bardzo ważna koncepcja. Te dwie rzeczy muszą być obecne, aby wzrastać i podtrzymywać miłość. Oznacza to, że musimy ufać osobie, z którą jesteśmy w związku i musimy ją szanować, w przeciwnym razie się w niej zakochamy.

To był jeden z moich ulubionych autorów, Stephen King, który napisał „Miłość i kłamstwa nie idą w parze, przynajmniej nie na długo”. Pan King miał całkowitą rację. Kłamstwa nieuchronnie zbudują i wyczerpią wszelkie zaufanie, jakie mogliśmy mieć u naszych współmałżonków. Bez zaufania miłość, przynajmniej prawdziwa miłość, nie może trwać.

Zaufanie komuś oznacza, że ​​kiedy powie: „Zamierzam coś zrobić, ___________ (wypełnij puste miejsce)”, zrobi to. Odbiorę dzieci po szkole, znajdę pracę, zrobię obiad itp. Kiedy mówią, że coś zrobią, wierzę, że to robią. Kiedy mówię „A”, dostajesz „A”, a nie „B” lub „C”. Dostaniesz to, co powiedziałem, że dostaniesz. Oznacza to nie tylko, że im ufamy i wierzymy, że coś zrobią, ale jest też kilka innych przesłań osadzonych w tym zachowaniu.


1. Odzwierciedla dojrzałość

Jeśli twój partner jest dziecinny, nie możesz być pewien, czy rzeczywiście coś zrobi, czy nie. Dorośli faktycznie robią to, co mówią, że zrobią. Po drugie, oznacza to, że mogę usunąć to z mojej „listy rzeczy do zrobienia” i wiedzieć, że to jeszcze zostanie zrobione. To dla mnie ulga. Wreszcie oznacza to, że możemy ufać „ich słowu”. Teraz w związkach możliwość zaufania „słowu” naszych partnerów jest ogromna. Jeśli nie można ci ufać lub jeśli nie możesz zaufać swojemu partnerowi, że zrobi to, co mówi, że zrobi, to kwestionujemy wszystko. Zastanawiamy się nad wszystkim, o co ich prosimy. Czy to zrobią? Czy będą o tym pamiętać? Czy będę musiał ich nakłaniać, czy narzekać, żeby to zrobili? Bez możliwości zaufania naszemu partnerowi tracimy nadzieję.

Nadzieja jest ważna, jeśli chodzi o wizję lepszej przyszłości z naszym partnerem. Bez nadziei tracimy poczucie optymizmu, że wszystko będzie lepiej i że jesteśmy w związku z osobą dorosłą lub kimś, kto potrafi być takim partnerem i rodzicem, jakiego potrzebujemy, aby wziąć na siebie drugą połowę tego ciężaru. Że jesteśmy w równym jarzmie lub że będziemy musieli wykonywać tylko część pracy wychowania dzieci, prowadzenia domu, opłacania rachunków itp.


2. Odzwierciedla to, co mówią, że jest prawdą

Zaufanie oznacza nie tylko, że zrobią to, co mówią, że zrobią. Oznacza to również, że można im zaufać w tym, co mówią. Jeśli ludzie kłamią, naciągają prawdę lub upiększają, obowiązuje ta sama dynamika. Jeśli nasze dzieci kłamią przez 5% czasu, kwestionujemy wszystko. Kwestionujemy pozostałe 95% tego, co mówią. Zabiera to dużo energii i niszczy intymność. Nasi partnerzy również czują się niezrozumiani i sfrustrowani, gdy czują, że w 95% przypadków mówili prawdę. Ale w psychologii jest stare powiedzenie: „Lęk pochodzi albo z zadania, na które nie jesteśmy przygotowani, albo z niepewnej przyszłości”. Trudno oprzeć długoterminowy związek na niepewności, czy coś się wydarzy lub nie, wierząc w to, co ktoś mówi, lub nie wierząc w to.

3. Odzwierciedla odpowiedzialność

Myślę, że innym powodem, dla którego zaufanie jest tak ważne w związku, jest to, że służy jako podstawa naszej zdolności do opuszczenia domu na początku dnia pracy. Jeśli ufam swojemu partnerowi, ponieważ jest odpowiedzialny, mam mniej obawy, że mnie zdradzą lub będą mieć stosunki seksualne poza związkiem. Jeśli nie mogę im zaufać w naszym zwykłym świecie, jak mam być bezpieczna w przekonaniu, że nie będą mieli romansu? Musimy ufać naszym przyjaciołom, w przeciwnym razie w naszej podświadomości pozostanie strach, że mogą knować coś, co zachwieje moje poczucie bezpieczeństwa. Zdajemy sobie sprawę, że jeśli nie możemy ufać naszym kolegom, otwieramy się na zranienie lub złamanie serca.


Nie tylko jest kwestia niewiedzy, czy możesz polegać na swoim partnerze, ale cała kwestia jego gniewu, gdy czuje, że mu nie wierzysz (ponieważ tym razem mówili prawdę). Nieuchronnie prowadzi to do porównań między ich zachowaniem a zachowaniem dziecka. Nie wiem, ile razy na terapii słyszałem „to tak, jakbym miał troje dzieci”. Nic nie rozgniewa mężczyzny lub kobiety szybciej ani nie sprawi, że poczują się bardziej lekceważeni niż porównanie z dzieckiem.

Problemy z zaufaniem w związku

Umiejętność zaufania jest trudna do rozwinięcia jako osoba dorosła. Naszej zdolności do zaufania zwykle uczymy się jako dziecko. Uczymy się ufać naszej matce, ojcu, siostrom i braciom. Następnie uczymy się ufać innym dzieciom z sąsiedztwa i naszemu pierwszemu nauczycielowi. Uczymy się ufać naszemu kierowcy autobusu, pierwszemu szefowi, pierwszemu chłopakowi czy dziewczynie. W ten sposób uczymy się ufać. Jeśli zdamy sobie sprawę, że nie możemy ufać naszej mamie lub tacie, ponieważ znęcają się nad nami emocjonalnie, fizycznie lub seksualnie, zaczynamy zastanawiać się, czy w ogóle możemy ufać. Nawet jeśli to nie nasi rodzice nas maltretują, jeśli nie chronią nas przed osobą, wujkiem, dziadkiem itp., którzy nas znęcają, rozwijamy problemy z zaufaniem. Jeśli mamy wczesne relacje, które wiążą się ze zdradą lub oszustwem, rozwijamy problemy z zaufaniem. Kiedy tak się dzieje, zaczynamy się zastanawiać, czy możemy ufać. Czy powinniśmy ufać? Albo, jak sądzą niektórzy, lepiej, gdybyśmy byli wyspą; kimś, kto nie musi ufać ani nikomu polegać. Ktoś, kto nie jest nikomu zobowiązany, niczego od nikogo nie potrzebuje, nie może być przez nikogo skrzywdzony. Jest bezpieczniejszy. Niekoniecznie bardziej satysfakcjonujące, ale bezpieczniejsze. Jednak nawet ludzie z problemami z zaufaniem (lub, jak je nazywamy, problemami z intymnością) tęsknią za związkiem.

Brak zaufania do partnera powstrzymuje miłość

Jednym z największych powodów, dla których zaufanie jest tak istotną kwestią w związku, jest to, że jeśli nie ufamy naszemu partnerowi, zaczynamy powstrzymywać część naszego serca. Stajemy się strzeżeni. Często powtarzam moim klientom, że jeśli nie ufamy naszemu partnerowi, zaczynamy trochę powstrzymywać, spory kawałek lub dużą część naszych serc (10%, 30% lub 50% naszych serc) . Być może nie wyjeżdżamy, ale spędzamy część naszego dnia zastanawiając się „Ile mojego serca powinienem powstrzymywać”. Pytamy „a co, jeśli oddam się w ich ręce, a mnie zdradzą?” Zaczynamy przyglądać się decyzjom, które podejmują na co dzień, i wykorzystujemy te decyzje, aby zdecydować, czy powinniśmy powstrzymywać dużo naszego serca, czy tylko niewielką ilość. Oznacza to, że ograniczamy dostęp do naszego wewnętrznego świata, na ile pozwalamy sobie na nie dbać, planować z nimi przyszłość. Zaczynamy się przygotowywać na możliwość zdrady naszego zaufania. Nie chcemy dać się zaślepić i złapać nieprzygotowanych. Ponieważ wiemy na pewnym głębokim poziomie, że jeśli nie możemy im ufać, w końcu zostaniemy zranieni. Aby zmniejszyć to poczucie zbliżającego się bólu i starać się zminimalizować ból. Zaczynamy powstrzymywać naszą miłość, naszą troskę o nich. Bądź strzeżony. Wiemy, że jeśli otworzymy przed nimi nasze serca i zaopiekujemy się nimi, zaufamy im, możemy zostać zranieni. To jest nasz sposób na zminimalizowanie bólu. Boimy się tego, co może nadejść. Kiedy nadejdzie ten dzień, chcemy rządzić lub kontrolować, jak bardzo jesteśmy zranieni. W istocie, aby zminimalizować szansę, że zostaniemy zdruzgotani. Wiemy, że musimy być tam dla naszych dzieci, aby móc dalej pracować. Wiemy, że jeśli ograniczymy do nich naszą podatność, możemy zostać tylko trochę zranieni (a przynajmniej tak sobie wmawiamy).

Mamy bardziej produktywną energię, gdy całkowicie ufamy

Marzymy jednak o związku, w którym nie musimy powstrzymywać żadnego z naszych serc. Relację, w której ufamy naszemu partnerowi w naszym najlepszym interesie, naszym sercem. Takiej, w której nie poświęcamy energii na przyglądanie się ich codziennym postawom i decyzjom, aby zdecydować, jak mało z siebie otworzymy się, jak mało naszego serca zaryzykujemy. Po pierwsze, bezgranicznie im ufamy. Taki, w którym nasze energie mogą iść na produktywne wysiłki, a nie na samoobronę.

Zaufanie jest ważne, ponieważ jeśli możemy im ufać, że dotrzymują swoich słów, możemy im zaufać całym sercem. Możemy im zaufać z naszą miłością. Otwieramy przed nimi nasze wewnętrzne światy i stajemy się z tego powodu bezbronni. Ale jeśli pokazali, że nie mogą być godni zaufania w małych rzeczach, to wiemy, że powinniśmy powstrzymywać proporcjonalną ilość naszych serc.

Powstrzymywanie zaufania sprawia, że ​​Twój związek jest mniej atrakcyjny

Nasi partnerzy mogą, ale nie muszą, zauważyć, że zaczęliśmy powstrzymywać część naszych serc. I tylko dlatego, że dana osoba powstrzymuje część swojego serca, niekoniecznie oznacza to, że planuje opuścić partnera. Oznacza to po prostu, że dana osoba obawia się, że jej uczucia mogą być zagrożone i że powinna zapobiegawczo przejść w tryb samozachowawczy. Kiedy zaczynamy powstrzymywać trochę naszych serc, większość ludzi zaczyna przynajmniej fantazjować o opuszczeniu partnera io tym, jak miło byłoby być z kimś, komu mogą zaufać. Kiedy większa ilość naszych serc jest powstrzymywana, ludzie zaczynają faktycznie robić plany awaryjne, na wypadek gdyby zostali zdradzeni. Po raz kolejny niekoniecznie oznacza to, że faktycznie wyjeżdżają, ale chcą być przygotowani na wszelki wypadek.

Jeśli czujesz, że Twój partner jest odległy, może czas zadać pytanie... Ufasz mi? Bo jeśli odpowiedź brzmi „nie”, to może musisz porozmawiać z profesjonalistą o tym, dlaczego tak jest.