Kiedy przeszły rozwód rujnuje twoje małżeństwo

Autor: Laura McKinney
Data Utworzenia: 1 Kwiecień 2021
Data Aktualizacji: 1 Lipiec 2024
Anonim
Terlikowski: cnoty i grzechy kościoła.
Wideo: Terlikowski: cnoty i grzechy kościoła.

Zawartość

Jestem wieloletnim doradcą małżeńskim, który pracował z wieloma parami, próbując poradzić sobie z pułapkami nowego drugiego małżeństwa po tym, jak ich pierwsze małżeństwo zakończyło się bólem i gniewem nierozwiązanych problemów i konfliktów.

Znaczenie prowadzenia terapii rodzinnej w celu złagodzenia skutków problemów

Wiele osób nie jest dostatecznie świadomych znaczenia prowadzenia terapii rodzinnej w łagodzeniu skutków nierozwiązanych problemów wynikających z pierwszego małżeństwa. W nadchodzącym artykule przedstawię następujące studium przypadku jako przykład tego, jak ważna jest terapia rodzinna w próbowaniu procesu zakładania nowego małżeństwa na solidnych podstawach.

Niedawno widziałem parę w średnim wieku, w której mąż miał jedyne dziecko, syna, który miał niewiele ponad dwadzieścia lat. Żona nigdy nie wyszła za mąż i nie miała dzieci. Małżeństwo przyszło skarżyć się, że syn męża, który teraz z nimi mieszka, tworzy klin w ich związku.


Trochę tła

Poprzednie małżeństwo męża zakończyło się 17 lat temu. Problemy, które sabotowały to małżeństwo, obejmowały nieleczone zaburzenia nastroju ze strony byłej żony oraz znaczny stres finansowy (mąż miał duże trudności ze znalezieniem pracy).

To, co jeszcze bardziej skomplikowało związek, to fakt, że przez lata była żona regularnie obmawiała ojca syna synowi. Twierdziła, że ​​był rażąco nieodpowiedzialny, podczas gdy w rzeczywistości jego zaniedbanie zapewnienia wystarczającej alimenty było spowodowane trudnościami w znalezieniu odpowiedniego zatrudnienia.

Świadomy wybór, aby pochylić się do tyłu, aby być pobłażliwym i rozluźnionym

Z biegiem czasu ojciec dokonał świadomego wyboru, aby pochylić się do tyłu, aby pobłażać i pobłażać swojemu synowi. Jego proces myślowy polegał na tym, że ponieważ widywał syna tylko w weekendy, musiał stworzyć pozytywną atmosferę (zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że matka chłopca rutynowo wypowiadała się negatywnie o ojcu).


Kilka lat do przodu i syn jest teraz starszym nastolatkiem.

Młodemu mężczyźnie coraz trudniej jest żyć z matką, ponieważ wciąż nie radziła sobie z zaburzeniami nastroju i chaotycznym zachowaniem. Poza tym, że była nieprzewidywalnie zła i krytyczna, często wyjawiała mu swoje problemy interpersonalne. Syn nie mógł dłużej tolerować tej sytuacji iw konsekwencji zamieszkał z ojcem.

Ojciec niestety nadal go rozpieszczał i niańczył. Głównym problemem, który nowożeńcy przynieśli na sesje doradcze dla par, było to, że nowa żona znalazła się w bardzo trudnej i frustrującej sytuacji.

Czuła, że ​​syn jej męża rozprasza ich związek, ponieważ zawsze narzekał ojcu na matkę i na to, jak bardzo potrzebna i wymagająca była od niego emocjonalnie.

Zostań zaufanym powiernikiem i quasi-terapeutą

W rezultacie ojciec młodego człowieka stał się zaufanym powiernikiem i quasi-terapeutą, przy czym młody człowiek często współczuł ojcu nad tym, jak trudna była jego matka. To spowodowało, że ojciec był bardzo zestresowany, a nawet przygnębiony. To bardzo zaniepokoiło jego żonę.


Ponadto warto zauważyć, że ponieważ nigdy nie oczekiwano od młodego mężczyzny wykonywania prac domowych jako rozpieszczony jedynak, zaczął oczekiwać, że ojciec i macocha będą robić mu pranie, przygotowywać posiłki, płacić za telefon komórkowy, ubezpieczenie samochodu itd. Było to bardzo irytujące dla żony i stało się prawdziwą kością niezgody.

Niechęć do zajęcia stanowiska

Żona/macocha uważała, że ​​syn nie powinien traktować swojej sypialni jak „śmietnika”. W jej umyśle jego niechlujny pokój stał się problemem sanitarnym. Syn wyrzucał zużyte opakowania po jedzeniu na podłogę, a ona obawiała się, że myszy i owady przenikną do całego domu. Błagała męża, aby zajął zdecydowane stanowisko wobec syna, ale on był niechętny.

Problem pojawił się, gdy nowa żona/macocha postawiła mężowi ultimatum. Jej mąż albo pociągałby syna do odpowiedzialności za standardy odpowiednie do wieku, odmawiając mu całkowitego wsparcia, wymagał od niego wykonywania obowiązków domowych, utrzymywania pokoju itp.

Dodatkowo poprosiła męża, aby namówił syna do samodzielnego wyprowadzki. (Ważne jest, aby pamiętać, że syn faktycznie miał źródło dochodu pracując na pełny etat w punkcie sprzedaży detalicznej. Niemniej jednak ojciec nigdy nie prosił syna, aby wnosił znaczne wkłady do rodzinnego budżetu domowego, ponieważ było to częścią jego pobłażliwego wzorca ).

Zdobycie puenty

Tutaj terapia rodzinna jest tak ważna i skuteczna. Zaprosiłem młodego człowieka na indywidualną sesję, aby omówić jego życiowe stresory i jego spojrzenie na relacje rodzinne. Zaproszenie zostało sformułowane jako okazja do poprawy relacji z ojcem i nową macochą.

Zrozumienie ambiwalentnych uczuć

Szybko nawiązałem kontakt z młodym mężczyzną, a on był w stanie otworzyć się na swoje silne, ale ambiwalentne uczucia wobec matki, ojca i nowej macochy. Mówił też o ambiwalencji i obawie przed staniem się bardziej autonomicznym.

W stosunkowo krótkim czasie udało mi się go jednak przekonać o zaletach przeprowadzki do mieszkania z przyjaciółmi.

Czuć się komfortowo w prowadzeniu własnej sprawy

Wyjaśniłem, że dla jego osobistego rozwoju i rozwoju bardzo ważne jest, aby mógł swobodnie zarządzać własnymi sprawami i żyć samodzielnie. Po pomyślnym zaangażowaniu młodego mężczyzny w proces przejęcia własności tej koncepcji, zaprosiłem małżeństwo na sesję rodzinną z młodym mężczyzną.

Nadanie nowego tonu wsparcia i współpracy

Podczas tej rodzinnej sesji konieczne było nadanie nowego tonu wsparcia i współpracy między młodym mężczyzną a macochą. Teraz był w stanie widzieć w niej sojuszniczkę, która ma na względzie jego najlepszy interes, a nie krytyczną, harcującą macochę.

Ponadto ojciec był w stanie zmienić ton i treść swojego związku, wypowiadając podejście, które stanowczo, ale z szacunkiem pociągałoby syna do odpowiedzialności za odpowiednie do wieku oczekiwania. Na koniec dodam, że może być nawet pomocne przyprowadzenie matki i syna na sesję rodzinną, aby jeszcze bardziej zharmonizować szerszą dynamikę rodziny.

Do tego stopnia, że ​​młody człowiek nie musiałby dłużej zmagać się z ciągłym stresem związanym z niezdiagnozowanym zaburzeniem nastroju matki, nie musiałby tak bardzo polegać na ojcu w kwestii emocjonalnego wsparcia.

Poszukuję leczenia jej zaburzeń nastroju

Celem sesji terapii rodzinnej matki z synem byłoby zatem delikatne przekonanie matki o wartości i znaczeniu poszukiwania przez nią leczenia zaburzeń nastroju. Ponadto ważne byłoby przekonanie matki do szukania terapeuty w celu wsparcia emocjonalnego, a nie współczucia dla syna.

Jak wynika z tego studium przypadku, wyraźnie widać, jak ważne jest rozszerzenie zakresu poradnictwa dla par o terapię rodzinną w razie potrzeby. Zachęcam wszystkich terapeutów i potencjalnych klientów doradztwa w zakresie relacji do rozważenia wspólnej terapii rodzinnej, jeśli okoliczności wymagają korekty dynamiki systemu rodzinnego.