Pisanie historii mojego rozwodu

Autor: Monica Porter
Data Utworzenia: 18 Marsz 2021
Data Aktualizacji: 25 Czerwiec 2024
Anonim
DLACZEGO aktorzy rozwodzą się CZĘŚCIEJ niż inni?
Wideo: DLACZEGO aktorzy rozwodzą się CZĘŚCIEJ niż inni?

Zawartość

Padało, co było dobre. Wietrzna ulewa przeszła przez parking YMCA, gdzie mój syn był w obozie, i zakamuflowała wybory słów dla dorosłych, które wyszczekałem do telefonu. Podniosłem zniszczony notatnik z siedzenia pasażera i zacząłem w nim bazgrać, dodając do Historii mojego rozwodu. Dzisiejszy rozdział został napisany niebieskim atramentem i łzami. Tak samo jak w poprzednim rozdziale.

Wściekłe głosy w mojej głowie krążyły wokół mojej czaszki, domagając się, by ich wysłuchano. Wyryłem długopisem głębokie blizny na papierze, próbując wydobyć wszystkie słowa, wypluwając je jak pestki oliwki w zszytą oprawę, aż zelżał nacisk na tył moich oczu. Oparłem się o zagłówek i zamknąłem pokrowiec. Wściekłość, rozczarowanie i żal zostały bezpiecznie wciśnięte w marmurkowy czarno-biały karton. Chciałem wyrwać drzwi mojej hondy civic i rozwalić sąsiedztwo, ale miałem życie. Musiałem pogawędzić z innymi matkami i wychowawcą obozowym dla studentów, udając, że brak wilgoci był dla mnie równie zachwycający, jak dla nich.


Pisanie przenosi zabłoconą nieświadomość w zaskakujące światło dnia, gdzie niektóre krawędzie można zmiękczyć i opanować. Pisanie może rozbić coś niepoznawalnego na słowa i pomóc odzyskać poczucie kontroli, łącząc galopujące myśli z artykulacją. Nawet fizyczny akt pisania, ruch w tę i z powrotem podczas drukowania listów może wywołać niepokój, uspokoić i uspokoić. Co najlepsze, może uchwycić cały ból i smutek i umieścić go na ładnym, czystym papierze tam, gdzie może być opluć, zrzucić kamieniołom lub podpalić. Terapeutyczne i przystępne pisanie może być twoją płytą rezonansową, księgowym i sojusznikiem w jednym.

Napisałem trzy książki o moim rozwodzie, tworząc straszną sagę na lepkich, pomarszczonych stronach. Pisałem, żeby się wywietrzyć, pisałem, żeby dokumentować, pisałem, żeby uwolnić narastające ciśnienie w mojej klatce piersiowej, które groziło zapadnięciem się na moje narządy. Głównie pisałam, bo miałam małego chłopca
którzy liczyli na to, że pobiegnę z nim po parku i kupię mu niezdrowe płatki, bo na pudełku mieli Ironmana.


Pisząc historię mojego rozwodu

Pisząc historię mojego rozwodu gdy każdy odcinek się rozwijał, dawał mi to miejsce, w którym mogłem to wszystko ująć, nadzieje legły w gruzach, a plany zrujnowane, więc mogłem funkcjonować w tej chwili, a potem wrócić do przetwarzania wszystkich negatywnych bzdur później. Pisanie dało mi również przestrzeń do uporządkowania mojego myślenia w czasie, gdy nowe informacje ześlizgiwały się po mojej twarzy, nie robiąc nawet wgniecenia w mojej świadomości.

Rozwód to czas na strategię i jasną wizualizację, ponieważ musisz podjąć całkiem mocne decyzje.

Nie decyzje dotyczące zupy czy sałatki, ale wielkie decyzje dotyczące twoich pieniędzy i domu oraz twoich świątecznych obchodów przez następne dwie dekady. Decyzje, których nie należy podejmować w drażliwej mgle pozbawienia snu i fantazji o zemście. Strony mojej książki wypełnione były listami, priorytetami i przekleństwami, które przyniosłyby wstyd moim przodkom, ale w końcu stały się zwięzłe i spójne, pozbawione emocji, które wciągnęły mnie na szczyty irracjonalności.


Zobacz także: 7 najczęstszych przyczyn rozwodu

To tutaj zaczęłam planować swoją nową przyszłość jako samotna mama, samotna kobieta.

Napisałem też, aby kibicować sobie, kibicować sobie, gdy przechodziłem przez ten proces, gratulując sobie przeżycia spotkania prawnika, naprawy zlewu, za co teraz całkowicie odpowiadałem. Napisałem przemowy motywacyjne w tej książce, strony z przodu, na których wiedziałem, że natknę się na nie, gdy będę potrzebował zachęty. Byłem jedynym, który wiedział, jak to jest w My Story, pisanie go pomogło mi zrozumieć, a czytanie go później było jak posiadanie towarzysza, z którym mogłem współczuć, jedynego, który znał wewnętrzną sensację. I wtedy zacząłem się leczyć,
i mogłem to stwierdzić, ponieważ krwawe szczegóły zaczęły topnieć i zastygać w pejzażach wypełnionych nadzieją, teksty żalu i oskarżeń stały się stronami wypełnionymi wdzięcznością i możliwościami, a Historia mojego rozwodu stała się pogonią za szczęściem i złapaniem go.

Jak to na niespodziankę na zakończenie?

Na koniec położyłem Historię mojego rozwodu wraz z całym moim pismem na półce w szafie. Nie była to dla mnie najłatwiejsza część do napisania, ale położona obok innych książek, wtapia się w moje inne życiowe przygody, takie jak pierwszy rok studiów lub przekłucie nosa. Historia mojego rozwodu nie tylko mnie nie definiuje, to nawet nie jest moje najlepsze pisarstwo. Gdy moje pióro przesuwa się po ostrym początku nowej książki, wiem, że podobnie jak w przypadku serii Jasona Bourne'a, w pracach zawsze jest kolejna ekscytująca część. I mogę to napisać.